Odwieczne pytanie – LPG, diesel, benzyna?

3
3977
źródło: renault.com
źródło: renault.com

Temat jest znany od lat i od lat padają coraz to nowe argumenty przemawiające na korzyści każdego z paliw. Przy dyskusji na ten temat trzeba wziąć pod uwagę, iż w zależności od postępu technologicznego oraz od aktualnych cen (głównie LPG oraz oleju napędowego), zdania komentatorów potrafią się zmieniać jak w kalejdoskopie. Tak samo niejeden zaciekły „wróg” chociażby propanu-butanu potrafi przejść na drugą stronę i stać się orędownikiem takiego rozwiązania. Skupmy się jednak jak zawsze na faktach, które pokazują ciekawe zmiany jakie mogliśmy zaobserwować przez ostatnią dekadę. Dotyczą one przede wszystkim wspomnianego wyżej „skoku” technologii wykorzystywanej w silnikach spalinowych.

Kiedyś sytuacja była jasna i klarowna. Wolnossące diesle dawały kierowcom możliwość realnych oszczędności na paliwie, ale w zamian za to musieli się oni liczyć z brakiem osiągów. Na drugim biegunie były wolnossące benzyny, którym obca była oszczędność, lecz dynamiką jazdy biły diesle na głowę. Autogaz był gdzieś pośrodku – pozwalał na ekonomiczniejszą jazdę, jednak spadek mocy był wyczuwalny. W momencie, gdy instalacje LPG stawały się coraz to nowocześniejsze (moment dopracowania instalacji sekwencyjnych IV generacji), nastąpił de facto boom tego rodzaju napędu w Polsce. Gwoździem do trumny diesli stało się ich skomplikowanie przy coraz wyższej cenie oraz unowocześnianie „benzyniaków” (turbodoładowanie, wtrysk bezpośredni).

A jak wygląda opłacalność zakupu nowego auta w porównywalnej konfiguracji, ale z różnymi silnikami? Za przykład niech posłuży nowa Dacia Sandero, którą można kupić w wersji wyposażenia Laureate praktycznie z 5-ma typami silników. A więc mamy tutaj do wyboru klasyczny silnik 1.2 16V 75 KM w cenie 37.400 PLN, ten sam motor z LPG za 40.900 PLN, nowy turbodoładowany 0.9 Tce 90 KM za 39.900 PLN oraz 2 turbodiesle 1.5 made in Renault o mocach 75 KM (45.200 PLN) i 90 KM (47.700 PLN).  Najprościej ocenić po jakim czasie zwróci się gaz do wersji 1.2 – przy założeniu 15.000 km rocznie i średnim spalaniu na 100 km 5,8 / 6,8 litra (druga wartość z LPG) oraz cenie 5.60 za E95 i 2.80 za LPG. Po krótkich obliczeniach wychodzi nam roczna oszczędność w postaci 2.000 PLN przy dopłacie do instalacji 3.500 PLN… Oszczędność w stosunku do wersji z małym tubodoładowanym 3-cylindrowcem wyniesie natomiast około 1.500 PLN rocznie przy dopłacie do wersji LPG tylko 1.000 PLN – tutaj już warto się zastanowić, mamy realny wybór. Mocny „maluch” albo niewysilony „oldtimer” (tak już niestety trzeba nazwać tę konstrukcję 1.2 16V, która pamięta czasy pierwszego Twingo). Turbodiesle wydają się w tym zestawieniu jednym wielkim nieporozumieniem cenowym; już większy sens ma mocniejsza wersja 90 KM, gdzie dostajemy chociaż namiastkę dobrych osiągów.

Pozostaje jednaj jeszcze jedna kwestia – poziom skomplikowania silników. Podstawowy motor jest jeszcze z czasów, gdy można było silniki naprawiać „młotkiem i śrubokrętem”, w przypadku awarii możemy liczyć na szybką diagnozę i naprawę. Instalacje LPG i ich możliwości usterek są znane i nie nastręczają większych kłopotów „gazownikom”. Po prostu trzeba sobie zdawać sprawę, że instalacja jest dodatkowym elementem, który czasami może sprawiać – ale nie musi – drobne kłopoty. Nowość 0.9 Tce to wielka niewiadoma. Oczywiście mamy tutaj na myśli osprzęt silnika, turbosprężarkę. Jeśli okaże się, że Renault dobrze przygotowało się do tego tematu i nie będzie „niespodzianek” jak w przypadku silników TSI u Volkswagena, to czemu nie, może warto spróbować… Silniki dCi osiągnęły niebotyczny poziom skomplikowania (podobnie zresztą jak wszystkie nowoczesne jednostki zasilane olejem napędowym) i zdecydowanie nie byłby to mój faworyt w tym zestawieniu. Należy tylko liczyć, że i tutaj praca domowa została dobrze odrobiona i klienci nie będą „walić” drzwiami i oknami do serwisu…

Co osobiście bym wybrał? Wersję Access za 29.900 PLN (tak, tak – zupełnego golasa) a do tego założyłbym sekwencję w zaprzyjaźnionym i pewnym warsztacie za 2.000 PLN – razem 31.900 PLN. Znam dużo możliwości wydania zaoszczędzonych – w stosunku do wersji Laureate z LPG – 9.000 PLN, chociażby ponad 3.200 litrów LPG do przejechania ładnych kilkudziesięciu tysięcy kilometrów 🙂

3 KOMENTARZE

  1. Racja, o tym aspekcie nie pomyślałem. Znam jednak dobrze silnik 1.2 16V Renault i jak potwierdzają zaprzyjaźnieni mechanicy – nie ma tam się co zepsuć. Utrata gwarancji następowałaby więc tylko na ten element (silnik), który wg mnie spokojnie przeżyłby czas, do kiedy obejmowałaby nas „opieka” producenta.

  2. a czy pan/pani redaktor wziął pod uwage też to że kupując nowe w/w auto i samodzielnie instalując gaz traci gwarancję którą notabene by miał gdyby jednak dopłacił 9000zł?? – czy taki zabieg jest opłacalny ???

Skomentuj admin Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here