Moda na podwyższone kombi klasy średniej z napędem na cztery koła trwa w zawoalowanej formie już drugą dekadę. Modele takie jak Audi Allroad czy Volvo XC70 walczą na rynku motoryzacyjnym już od roku 2000. Raz na jakiś czas pojawia się kolejny ciekawy model, który przypomina klientom o takim lifestylowym rozwiązaniu w postaci posiadania „prawie” terenowego samochodu. Warto przypomnieć jaka była historia powstania oddzielnego segmentu uterenowionych kombi klasy średniej, które to są aktualnie obowiązkową pozycją u praktycznie każdego szanującego się producenta.
A wszystko zaczęło się od Subaru i pierwszej generacji Forestera. Patrząc teraz na to auto z 1997 roku nie sposób nie uzmysłowić sobie, jak daleką drogę przeszła od tamtego czasu motoryzacja pod względem designu. „Leśnik” był po prostu samochodem… dziwnym. Wysoki, krótki, ze śmiesznie małym rozstawem osi (2525 mm). Atuty to oczywiście silniki bokser, chociażby mocny 2.5 210 KM, oraz napęd 4×4. Nigdy wcześniej na rynku nie pojawił się podobny model. I chociaż nie bił on rekordów sprzedaży, to pomysł postanowili powielić w wyższej klasie Audi i Volvo. Wspomniane wcześniej modele Allroad i XC70 były luksusowymi odpowiednikami A6 i V70 i odpowiednia była także ich cena. Czy odniosły sukces? Pod względem sprzedażowym można powiedzieć, że nie, ale przetarły szlaki kolejnym modelom, bardziej przystępnym cenowo.
Mowa tutaj głównie o Skodzie Octavii II Scout z 2006 roku, która choć nie tania, była jednak samochodem o klasę niżej pozycjonowanym niż Audi i Volvo. Uznane i sprawdzone silniki ze stajni VW w postaci 1.8 TSI i 2.0 TDI sprawiały, że praktycznie pojazd ten nie miał konkurencji na rynku europejskim. Aż dziw bierze, że długie lata nikt nie kwapił się do stworzenia konkurencyjnego modelu. Dopiero od niedawna można mówić o wysypie „terenówek” – dla przykładu Passat Alltrack czy Insignia Country Tourer. Jak dla mnie najciekawsze w tym segmencie są jednak auta pokroju Peugeot 508 RXH, gdzie do gry wchodzi technologia hybrydowa. Takie nowatorskie podejście do tematu sprawia, że kombi z większym prześwitem przestaje być samochodem robionym „na siłę”, a staje się czymś świeżym i nowym na rynku motoryzacyjnym.
No cóż SUV to auto łączące w sobie kilka rodzajów samochodów. Jako samochód rodzinny to i owszem. W terenie lepiej go nie katować bo może drogo kosztować.
Faktycznie moda na tego typu samochody wciąż trwa i jeśli chodzi o miejską jazdę nie są one w ogóle praktyczne. Natomiast jako samochody rodzinne jak najbardziej, a Audi robi dobre tego typu modele.