Skoda w Polsce jest swoistym fenomenem, jeśli chodzi o ilość sprzedawanych samochodów. Jak pokazują najnowsze polskie statystyki sprzedaży za pierwsze półrocze 2013 roku, w czołówce nastąpiła zmiana modeli – z pozycji lidera spadła Octavia, która wymieniła się drugim miejscem… z Fabią. I tak już od wielu lat. O Skodzie pisałem już kilkukrotnie przy okazji nowych modeli, ale ten fenomen polskich rekordów sprzedaży nadal pozostaje ciekawym zjawiskiem na rynku nowych aut. Fakt, że Skoda jest tanim autem należy odłożyć już do zamierzchłych czasów historycznych. Co do designu, to większość z nas przyzna, że już nawet Volkswageny (nie wspominając o Seacie) z grupy VW prezentują się ciekawiej.
Wydaje się, że to jednak kwestie przyzwyczajenia i sprytnie wykorzystywany stereotyp „Skoda to tańszy VW, więc po co przepłacać” jest kluczowy przy zakupie auta od naszych południowych sąsiadów. Rzeczywiście podstawowe linie wyposażenia można nazwać względnie tanimi, ale każde doposażenie modelu Fabia, Octavia czy Rapid ponad przysłowiowego „golasa” winduje cenę mocno w górę. Podobnie mają się sprawy z terenowym Yeti i luksusowym Superb. Jakby nie analizować świetnej sprzedaży Skody, to i tak na końcu całego łańcuszka sprzedażowego stoi klient. A dlaczego kupuje on taki a nie inny pojazd, zawsze pozostanie w pewnym stopniu jego słodką tajemnicą.
Słodką tajemnicą i kwestią przyzwyczajenia do marki 🙂